Podróżujące zabawki
Pewnie pamiętacie artykuł o podróżujących zeszytach. Dzisiaj chciałabym napisać o innym bardzo fajnych zjawisku, które może stać się naszym hobby.
Tak, zabawki też mogą podróżować i przywozić nam prezenty lub fotografie z podróży. Pewnie niektórzy z was stwierdzą, że to przesada inni, że może to być fajna zabawa.
Jak odbywa się cała zabawa? Oczywiście musimy posiadać swoją zabawkę. Zazwyczaj jest to mała figurka, pluszak lub inna niewielka zabawka. Gdy już mamy naszego podróżnika musimy znaleźć mu osoby, do których wybierze się na wycieczkę. Tu jak zwykle musimy się trochę wysilić, więc zachęcam do założenia wątku na głównym forum postcrossing, na którym jest stworzony specjalny temat, gdzie możemy przedstawić naszą zabawkę. Osoby chętne zgłaszają się i wtedy uruchamiany całą procedurę.
Teraz nasza zabawka może zacząć podróżować. Ale jak przecież nie wsadzimy ją w samolot?! Oczywiście naszą zabawkę wysyłamy pocztą w paczce. No to jak wysłać naszą zabawkę z pierwsze podróż?
Umawiamy się z osobą chętną na wysyłkę. Nasza zabawka zostaje wysłana np. do Chin, gdzie razem z tą osobą chodzi na wycieczki i ma robione zdjęcia, które później dostajemy na adres email. Następnie nasza zabawka jest odsyłana do nas. I teraz możemy pochwalić się pierwszą podróżną naszej zabawki.
Muszę wam powiedzieć, że jakiś czas tego chciała zacząć bawić się w podróżującą zabawkę, jednak było to w czasach tańszych znaczków. Co myślicie o podróżujących zabawkach?
Mam dla was informacje! U góry strony pod nagłówkiem pojawiła się nowa strona.
"Przydatne posty", tu znajdziecie wszystkie pomocne linki. Ten post będzie aktualizowane na bieżąco. Teraz bardzo wam serdecznie pozdrawiam.
Świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńJednak dużą przeszkodą w tych czasach jest koszt znaczków z Polski za granicę ;/ także dla mnie odpada ;>
Tak jak wcześniej wspomniałam, ja również zrezygnowałam przez duży koszt wysyłki.
UsuńJuż się spotkałam z taką podróżującą zabawką... hmm jak mu było? Rysiek chyba :) dla mnie to super sprawa, lubię takie "akcje" :)
OdpowiedzUsuńCałkiem, całkiem. Choć nie wiem czy byłabym szczęśliwa gdyby moja maskotka zaginęła gdzieś w odmętach zagranicznej poczty.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony, gdyby mówić tu o pocztówce to sens jest podobny. Jeśli sobie człowiek pomyśli, że ten kolorowy prostokącik wygrzewał się gdzieś na stojaczku w Egipcie czy znosił warunki chłodnej Grenlandzkiej placówki pocztowej to też można być z tego niezwykle zadowolonym.
Rewelacyjny pomysł! I takie zdjęcia to coś cudownego :) Szkoda tylko, że koszty byłyby duże. A chyba nie ma takiej zabawki, żeby można było ją w kopertę wsadzić. Chyba, że breloczek pluszowy :) Ciekawe czy by się tak dało.
OdpowiedzUsuńPS. Dostałam liścik i baaardzo dziękuję, zdecydowanie poprawił mi humor! :)
Mi się taki pomysł jednoznacznie kojarzy z krasnalem z "Amelii", który przysyłał pocztówki z podróży :)
OdpowiedzUsuńFajny tekst, tylko uważaj proszę na literówki bo przeszkadzają w odbiorze.
Pierwszy raz słyszę o takiej formie w rzeczywistości - do tej pory widziałam podróżujące zabawki tylko w filmie :) Chyba się tym zainteresuję, to może ciut drogie hobby (w końcu paczka do tanich nie należy), ale kilka zdjęć nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie :D
OdpowiedzUsuńZawsze to my możemy przygarnąć taką zabawkę pod swój dach na parę dni :)
UsuńNigdy nie słyszałam o takiej akcji ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńpalczak.blogspot.com
na pewno bede zagladac tam ;p
OdpowiedzUsuńpostarasz się nie robić błędów? ;/ trochę to wkurzające ;p
OdpowiedzUsuńi dodasz jakiś post co otrzymałaś np od pen palsów, lub co ty wysłałaś? :D
dawno tego nie było :(
pozdrawiam cieplutko, trzymaj się :** świetny blooog!!!! :D :D
Wszystko co dostaje jeszcze tego samego dnia pojawia się na blogu. Ostatnio mało wysyłam tak więc mało dostaję. Ale niedługo coś powinno się pokazać:)
UsuńŚwietny pomysł, tylko fakt, teraz jest znacznie drożej :/ Szkoda, bo skusiłabym się może :)
OdpowiedzUsuńhttp://dream-to-be-somebody.blogspot.com/
Również pierwszy raz słyszę o czymś takim. Bardzo fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńAle fajna akcja :)
OdpowiedzUsuń